Sukcesy piłkarzy nożnych.

2011-05-18

Miesiące kwiecień i maj upłynęły nam pod znakiem piłki nożnej i wielkich sukcesów uczniów naszej szkoły. Reprezentacja szkoły w składzie: Konrad Wnuk - najlepszy piłkarz i strzelec, Karol Saj, Mateusz Swatowski - bramkarze, Paweł Wójcik, Jakub Gąbka, Wojciech Branewski, Mateusz Kubina, Wojciech Gąbka - zawodnicy z pola, Patryk Wlizło, Przemysław Kawęcki - rezerwowi osiągnęła największy sukces w historii szkoły w grach zespołowych zajmując w Igrzyskach Wojewódzkich IV miejsce. Opisując chronologicznie pierwsze były Igrzyska Gminne i zwycięstwa nad szkołami w Radzięcinie, Korytkowie Małym i Teodorówce. Później tuż przed świętami Międzygminne i "lany poniedziałek" dla przeciwników z Goraja i Turobina zwycięstwa odpowiednio 9:0 i 10:1. Po odpoczynku świątecznym sukces w Igrzyskach Powiatowych i dramatyczny zwycięski finał po rzutach karnych z Chmielkiem. Igrzyska Rejonowe to trzy zwycięstwa nad Mistrzami Powiatu kraśnickiego, janowskiego i lubelskiego i wymarzony awans do finału w Parczewie. Tam 11.05.2011 spotkały się najlepsze szkoły z Lublina nr 45, Zamościa nr 3, Puław nr 1, Świdnika nr 7, Białej Podlaskiej nr 5 i z Frampola. Przed turniejem nikt nie dawał nam większych szans na odegranie jakiejś roli w tym turnieju, gdyż faworytami były szkoły z dużych miast, nasz awans do finału uznawano już za niespodziankę dużego kalibru. Na dodatek w meczu otwarcia po męczącej podróży (140 km najdalej ze wszystkich uczestników) graliśmy z mistrzem z ubiegłego roku SP nr 3 z Zamościa i o mały włos nie doszło do mega sensacji ponieważ ulegliśmy 0:1 tracąc bramkę na 1 minutę przed końcem spotkania, wcześniej nie wykorzystując 4 tzw. 100 % sytuacji bramkowych. Później przyszło efektowne zwycięstwo 2:0 nad Świdnikiem i II miejsce w grupie uprawniające do gry w meczu o brązowe medale.
Zmierzyliśmy się w nim z SP 45 Lublin i znowu dostarczyliśmy nie lada emocji sobie i kibicom. Kiedy przeciwnicy w II połowie meczu podwyższyli na 2:0 wydawało się, że jest już po meczu. Tym razem to jednak nam dopisało szczęście, rzuciliśmy się do odrabiania strat i w ciągu niespełna 5 minut wyrównaliśmy stan meczu strzelając druga bramkę na 15 sekund przed końcem spotkania. Później była wyczerpująca dogrywka, która nie przyniosła zmiany rezultatu, a w której nasi bramkarze dokonywali rcudówr1; w bramce. W rzutach karnych przegraliśmy niestety 2:3. Na pocieszenie pozostał nam pamiątkowy dyplom oraz uznanie od wszystkich uczestników turnieju. To była niezapomniana przygoda z wielkimi emocjami.

« powrót